Turystyka polska – co odchodzi? Co przychodzi?

Turystyka jest taką dziedziną ludzkiej egzystencji, której podstawowe nurty raczej nie zanikają przynajmniej na pierwszy rzut oka. Raczej powstają nurty nowe, zwłaszcza na naszym, polskim gruncie, zważywszy choćby na to, że przez dziesięciolecia byliśmy odcięci od Zachodu.

 Mimo to te nowe nurty nie pojawiły się automatycznie tuż po 89. roku – trzeba było parę lat przepływu informacji i przyglądania się doświadczeniom innych krajów.

Koniunktura?

Zainteresowani turystyką, zwłaszcza część instytucji się tą dziedziną zajmujących, na początku bardziej interesował rozwój tych miejsc, które były bardziej znane, z którymi wiązała się pewna koniunktura. Nawet pierwszy podział środków europejskich opierał się na mylnym założeniu, że najpierw należy dofinansować regiony bardziej rozwinięte, czyli tak zwane „lokomotywy gospodarcze”.

Pomysł okazał się absurdalny, utopijny i szybko z nie go zrezygnowano. Dopiero na początku nowego tysiąclecia dotarło do decydentów, że koniunkturę turystyczną można tworzyć od zera. Jednym z takich przykładów jest tworzenie produktu turystycznego nawet w odległych wioskach, opierając się w głównej mierze na lokalnych zasobach.

Czy któryś z polskich turystycznych trendów przeszedł do historii?

Trudno to jest może nazwać trendem bowiem to zjawisko wymuszał system – czyli tak zwane wczasy pracownicze. Nierzadko były to pobyty pozbawione wręcz swobody, bowiem uczestnicy wczasów byli skazani na uczestnictwo w konkretnym programie pobytowym, choćby w sławnych wieczorkach zapoznawczych. Program wymyślał kaowiec w porozumieniu z kierownictwem. Scenerią była często przaśna infrastruktura, choćby w postaci nieestetycznych domków kempingowych.

Kolejnym nurtem polskiej (i niemieckiej turystyki), który już zdecydowanie zanika jest tak zwana turystyka sentymentalna. Jeszcze na przełomie lat 1999/2000 niektóre ośrodki warmińskie i mazurskie zarabiały na noclegach związanych z pobytem byłych mieszkańców tej części dawnych Prus Wschodnich. Obecnie są to już śladowe grupy.

Co zatem nowego pojawiło się w polskiej turystyce?

Pomijając to co jest efektem rozwoju elektroniki, pojawiło się wiele. Przede wszystkim już pod sam koniec lat 90. spora grupa (nie tylko mieszkańców wsi) poszła w kierunku agroturystyki i mamy teraz tego znakomite przykłady w całej Polsce.

Położono ogromny nacisk na rozwój turystyki rowerowej, na co niezaprzeczalnie ogromny wpływ miało utworzenie szlaku Green Velo.

Baza noclegowa zadowala już na ogół przeciętnego, zagranicznego turystę, tyle że w Polsce nadal jest problem z tanimi noclegami  w hotelach, motelach i pensjonatach średniej klasy.

Mimo to Polska dla sporej grupy Europejczyków jawi się jako kraj turystycznie atrakcyjny, nawet choćby ze względu na obecność dziewiczej przyrody, zwłaszcza puszcz i jezior.

Jednym z nowych trendów w polskiej turystyce jest zainteresowanie glampingiem i spędzaniem wolnego czasu na wodzie. Te dwa trendy łączy oferta HT Houseboats. Dzięki nim możecie spędzić wakacje w domkach na wodzie na jeziorze Jamno.

fot. Pixabay.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *